28 marca 2022
Mikołaj Wolanik

Mikołaj urodził się w marcu 2000 r. Poród był ciężki i zmusił lekarzy do zastosowania cesarskiego cięcia. Przez następne 6 tygodni Mikołaj nieustannie walczył o życie z siłą, która natchnęła mnie i męża nadzieją na lepsze jutro. Już wtedy wiedziałam, że Mikołaj, pomimo przeciwności losu, nie podda się bez walki, a jego niezłomność przepełnia mnie matczyną dumą do dnia dzisiejszego. Opinia lekarzy była dla nas strzałem prosto w serce, u naszego zaledwie 2,5-kilogramowego wojownika zdiagnozowano wylewy do mózgu, porażenie mózgowe czterokończynowe spastyczne, epilepsję, wadę wzroku i małogłowie.
Trud jaki Mikołaj włożył w życie nie mógł pójść na marne i po wyjściu ze szpitala to po naszej stronie, rodziców, stanęła odpowiedzialność zapewnienia mu jak najbardziej godnego życia. Rehabilitację rozpoczęliśmy już od 8-tygodnia życia. Mikołaj uczęszcza na rehabilitację do dzisiaj. Nie jest w stanie mówić ani chodzić a o wszystkich swoich potrzebach sygnalizuje nam za pomocą prostych gestów i pojedynczych sylab. Przemierza tak ukochane mu życie na wózku inwalidzkim przy pomocy osoby drugiej.
Mój mąż, Robert, jest jedynym żywicielem naszej 4-osobowej rodziny, a rehabilitacja Mikołaja to wydatek, na który coraz trudniej nam sobie pozwolić. Intensywne ćwiczenia, na które uczęszcza Mikołaj są bardzo dużym, a zarazem niezbędnym wydatkiem, dzięki któremu jesteśmy w stanie zapewnić mu lepsze, wygodniejsze życie bez cierpienia.
Pomimo przeszkód przez które przedzieramy się każdego dnia jestem niezmiernie dumna z mojego syna i nie wyobrażam sobie życia bez Mikołaja i jego szczerego, topiącego serce uśmiechu.
Monika i Robert
Rodzice Mikołaja