20 września 2017
ŻYCIE DLA KRZYSIA …
„Dziś czułam się tak jakbym stoczyła kolejną życiową bitwę. Wyłączono nam prąd z powodu braku płatności. Niestety nasza sytuacja materialna jest bardzo trudna z bardzo wielu złożonych powodów i nie byłam w stanie opłacić rachunków. Prąd – oprócz tego, że potrzebny jest nam jak każdemu człowiekowi do cywilizowanego życia, to nam jest potrzebny bardzo z powodu tego, że Krzysiek – mój syn oddycha przy pomocy respiratora. W zasadzie dwóch respiratorów. Zarówno oba respiratory jak i prąd muszą działać bez zarzutu, niezawodnie i bez przerwy. Każdego dnia. Przez 24 godziny na dobę.
Wstrzymanie dostawy energii elektrycznej oznacza to, ze respiratory zasilane na szczęście przez znajdujące się w nich baterie mogą pracować zaledwie przez kilka najbliższych godzin i zapewnić Krzyśkowi życie. Po prostu życie.
Błogosławieństwo zaczerpnięcia powietrza niezbędnego by żyć. Nie wnikając w szczegóły tej mojej dzisiejszej życiowej bitwy z dostawcą energii powiem jedynie, że w stanie wszechogarniającej mnie paniki zadzwoniłam do Fundacji Między Niebem a Ziemią.
Otrzymałam pomoc w zasadzie natychmiast. Mamy prąd. Mamy życie. Dzisiejszego wieczoru po kolejnym ciężkim dniu, możemy spokojnie położyć się spać nie bojąc się, że jutro rano znowu wyłączą nam prąd i będziemy bać się tego czy baterie w obu respiratorach wytrzymają dostatecznie długo.
Krzysiek jest podopiecznym Fundacji Między Niebem a Ziemia od kilku lat.
Przez ten czas dzięki działaniom Fundacji, dzięki bezcennemu wsparciu Darczyńców, dzięki ludzkiej dobroci i wrażliwości, otrzymujemy mnóstwo pomocy. Wymiernej, realnej, rzetelnej, celowej pomocy, którą odczuwamy każdego dnia, w codziennym życiu w chorobie. Pomocy, która jak widać ratuje dosłownie życie. WSZYSTKIM BARDZO, Z CAŁYCH NASZYCH SERC DZIĘKUJEMY.
Krzysiek i mama”