23 kwietnia 2020
Lodówka dla Irenki
Kochani, choć czas pandemii wstrzymał nasze kolacje charytatywne w Krakowie, Warszawie i Trójmieście, to już zaczęliśmy realizować nasz cel kolacji – wsparcie kobiet, których dzieci odeszły. Póki co odbyła się jedyna kolacja we Wrocławiu i dzięki jej uczestniczkom udało nam się spełnić pierwsze marzenie! Naszej ukochanej babci Irenki, która przez 20 lat opiekowała się swoim ciężko chorym wnuczkiem. Kochała Go z całego serca. Dominik odszedł rok temu…
Kilka dni temu Irenka otrzymała od nas lodówkę 🙂
Dziękujemy wszystkim Paniom, które brały udział w kolacji charytatywnej we Wrocławiu i dzięki którym zakup lodówki był możliwy.
Zobaczcie jakie podziękowania dostaliśmy dziś od Irenki:
„Na początku kilka słów o mnie. Mam na imię Irena, większość osób zna mnie jako babcię Dominika. Byliśmy podopiecznymi Fundacji Między Niebem a Ziemią. Dla Sylwii Zarzyckiej, która jest Prezesem Fundacji byliśmy bardzo ważni – pomagała i wspierała nas całym swoim sercem. Zawsze walczyła o to, aby spełnić potrzeby nieuleczalnie chorych dzieci.
Kiedy odszedł Dominiczek – świat się zatrzymał, jakby przestał istnieć, stał się szary i ponury. Myślałam, że wszyscy o mnie zapomnieli. Nagle, w trudnej chwili, Sylwia znów niespodziewanie podała rękę niczym „Anioł Stróż”. Podczas rozmowy przez telefon padło pytanie: „Irenko organizujemy spotkanie, w którym biorą udział Panie dobrej woli, które finansowo wspierają kobiety, których dzieci odeszły. Powiedz co jest ci najbardziej potrzebne? Może jest coś takiego?” Zaskoczyła mnie tym pytaniem, nie wiedziałam nawet jaką mam dać odpowiedź… Byłam pogrążona w ogromnym smutku i wydawało mi się, że już niczego nie potrzebuję… Poprosiłam o chwilę zastanowienia i dałam odpowiedź na drugi dzień. Przypomniałam sobie, że moja lodówka nie funkcjonuje tak, jak powinna i że nie będę miała gdzie przechować kupione na święta produkty. Później już wszystko potoczyło się bardzo szybko. W porozumieniu z Sylwią, dzięki wsparciu Pań biorących udział w kolacji charytatywnej we Wrocławiu – kupiłam lodówkę tuż przed Świętami, niczym prezent od „Zajączka”.
Dzięki pomocy cudownych osób, które widzą potrzeby innych spełniło się moje marzenie – choć tak codzienne, ale niezwykle mi potrzebne.
Dziękuje Paniom, które przekazały swoje fundusze na ten szczytny cel. Trudno jest czasem wdzięczność ubrać w odpowiednie słowa…, dlatego powiem tylko „dziękuję”. Jestem ogromnie wdzięczna – przede wszystkim za to, że po śmierci Dominiczka Fundacja nie zapomniała o moim istnieniu…
Dziękuję Sylwia, dziękuję Fundacjo…
Irena”