List od Krzysztofa- taty Tobiaszka

„Droga Fundacjo, nasz ukochany syn Tobiasz już odszedł… My – rodzice Tobiasza chcielibyśmy podziękować Wam i wszystkim tym, którzy pomagali nam w walce o jego życie. Tobiasz przeżył z nami siedem lat – często bardzo ciężkich chwil, lecz tych dobrych też nam nie brakowało, bo Tobiasz był z nami. I choć każdy dzień był dla niego walką, miał coś takiego w sobie … może powiem tak wprost – chciał żyć i udowadniał to każdego dnia. Dziś naszego bólu nie da się opisać. Myślę o nim każdego dnia, rozmawiam z nim, wpatruje się w zdjęcia. Bardzo boli, lecz chcę pamiętać ten jego uśmiech na twarzy – tylko on potrafił uleczyć moje serce. To on dał mi nadzieję. Był jest i zawsze będzie kimś wyjątkowym. Mojemu synowi obiecałem jedno – że nigdy się nie poddam, będę walczył do końca tak jak i on walczył do samego końca. Oboje z Tobiaszem mamy wiele do zrobienia. Dziękujemy Wam z całego serca za pomoc. Czasami mi się wydaje, że nasze dzieci są dziećmi innego Boga. Wiem jedno Tobiasz kochał życie, a choroba mu je zabrała lecz jedno pozostało wiara w wielką sprawę bo dziś to właśnie Tobiasz jest Aniołem Stróżem tych dzieci innego Boga.

Krzysztof”

Blog taty Tobiaszka [klik]