Dziś kolejne piękne wspomnienie z okazji 10 lat naszej Fundacji

Dlaczego wspieram Fundację Między Niebem a Ziemią?

Bo szczęściem trzeba się dzielić. Wtedy pomnaża się dobrą energię, która idzie w świat, i może dzięki takiej małej iskierce coś się zmieni na lepsze. Każdy z nas pojawia się na tym świecie z jakiegoś powodu, ma swoją misję do spełnienia, choć czasem niełatwo ją odkryć. Myślę, że Sylwia Zarzycka, inicjując działanie Fundacji, odnalazła właśnie taką swoją drogę i cel.

Z Sylwią znamy się od wielu lat – razem trenowałyśmy karate. Ma serce i duszę wojownika, a to, co robi, zmienia życie wielu ludzi. Najpiękniejsze w Fundacji Między Niebem a Ziemią jest to, że nie chodzi tylko o pieniądze. Ideą jest pomoc rodzinom nieuleczalnie chorych dzieci, wspieranie ich wszelkimi możliwymi sposobami, również poprzez spotkania, wspólne wyjazdy, warsztaty I spełnianie najskrytszych marzeń. Fundacja daje tym osobom dużo więcej niż tylko środki na rehabilitację dzieci. Również dla osób wspierających fundację to poczucie przynależności do czegoś wielkiego i cudownego.

Osobiście miałam możliwość uczestniczyć w weekendzie zorganizowanym dla fundacyjnych mam, na którym mogły one wypoczywać, ciesząc się swoim towarzystwem. Dla niektórych mam to jeden z nielicznych wyjazdów, na który mogą sobie pozwolić, gdyż na co dzień opiekują się swoimi chorymi dziećmi. Ten wyjazd pozwolił im również uczestniczyć w warsztatach pracy ze swoim ciałem oraz w sesji fotograficznej. Zdjęcia pięknych, uśmiechniętych mam zostały wykorzystane w kalendarzu wydanym przez Fundację.

Ogromną przyjemność sprawiło mi to, że mogłam uczestniczyć w tym projekcie i sprawić komuś radość. Miałam też możliwość poznać osobiście mamy, których codzienne życie związane jest z chorobą i cierpieniem ich dzieci. To bardzo zmienia podejście do życia, pozwala spojrzeć na wiele rzeczy z zupełnie innej perspektywy. Jestem wdzięczna za to doświadczenie!

Agnieszka Trocińska