Nasz podopieczny Oktaś

„Prezent” na dzień kobiet…

Dziś Oktaś chyba chciał żeby ten dzień się czymś wyróżnił. I tak jest. Z okazji święta kobiet Oktaś i Tata kazali się wywieźć do szpitala a my z Hanią zostałyśmy w domu. Do kompletu dobrałyśmy sobie jeszcze dwie „dziewczyny” z Ukrainy w wersji 65+, żeby nasze kobiece święto jeszcze bardziej wybrzmiało ?

Czarny humor zawsze pomagał nam oswoić się z trudnymi sytuacjami.

A teraz już na serio. Oktaś od 4 dni miał biegunki. Coraz gorsze. Nie było szans opanowania tego w domu. Podczas biegunki szaleją różne parametry, które są bardzo ważne dla dzieci po przeszczepie, więc sytuacja stawała się coraz bardziej poważna. Jednak dostanie się do szpitala, nie było łatwe, bo mają one też pacjentów z UA i musieliśmy czekać aż zwolni się na naszym oddziale izolatka. Po południu, dzięki Bogu, udało się dostać na oddział.

Wieczorem dostaliśmy telefon, że dwie starsze Panie uciekające z Ukrainy potrzebują noclegu na jedną noc. Normalnie w naszym małym mieszkanku byłoby to trudne, ale skoro obłożenie naszego lokum było tylko 50% a potrzeba była na 1 noc, to nad czym się tu zastanawiać. Obie Panie są kochane, wdzięczne i baardzo zmęczone. Miały 2h na spakowanie całego dorobku swojego życia i ucieczkę w ratowaniu życia. Są z tych terenów, gdzie toczą się walki ?

Od ponad tygodnia staramy się angażować w pomoc dla uchodźców. Nie chcemy być obojętni, nie potrafimy. A wiara jest dla nas dodatkowym motywatorem do działania. Nasz kościół we współpracy z innymi wspólnotami rożnych denominacji i organizacji OPP stworzył centrum pomocy dla uchodźców. Deficytowe stają się miejsca noclegowe dla ludzi z UA. Jeśli ktoś z Was, niezależnie z jakiej strony Polski, chciałby przygarnąć takie osoby, rodziny na dłużej, to piszcie proszę na priv. Pomożemy we wszystkim. I prosimy, módlcie się o pokój na Ukrainie.

Rodzice Oktasia

Historia Oktasia.