Andżelina Wrona

Najcenniejsze co mam …

to oczywiście na pierwszym miejscu moja córeczka Wiktorynka, którą kocham miłością bezwarunkową, jedyną i najprawdziwszą –bo szczęście trzeba sobie urodzić. Mam lepsze i gorsze dni, bywa bardzo ciężko, ale mimo trudności każdego dnia napajam się jej uśmiechem, obecnością i proszę Boga żeby mi chociaż tyle zostawił!

… to moi wspaniali przyjaciele, dziękuję im za to, że są przy nas i pomagają na miliony sposobów.

… to fakt, że żyję… bo mało kto wygrał walkę z ogromnym skrzepem w sercu … mnie się udało.

… to moja Mama, bo wychowała mnie na dobrego człowieka.

… to Darczyńcy – dzięki nim mogę walczyć o zdrowie Wiktorynki. Każdy wspólnie przeżyty dzień jest cenny. Kochajmy, pomagajmy, a świat stanie się piękniejszy.